czwartek, 4 marca 2010

Konqueror wystąpił w serialu

Co ma wspólnego Johnny Galecki z KDE? Niewiele, ale jednak porusza sprawę popularności Linuksa poprzez filmy i seriale. Jeśli na ekranie amerykańskiej superprodukcji pojawia się jakiś komputer to ma on zazwyczaj, na tyle obudowy wybity symbol nadgryzionego jabłuszka, co dowodzi jak doskonały marketing posiada firma Apple i w jaki sposób potrafi reklamować swoje produkty. Widz zazwyczaj identyfikuje się z bohaterem filmu starając się różnymi sposobami go naśladować, między innymi kupując rzeczy, których on używa. W ten sposób Apple pozyskuje nowych klientów dla produktów, które moim zdaniem są zbyt drogie w porównaniu do swoich  możliwości. W każdym razie wśród młodych nastolatków staje się trendy korzystanie z jabłecznych laptopów, albo raczej Macbooków. A z czego korzysta prawdziwy geek? I tu dochodzimy do naszego bohatera.
Johnny Galecki jest aktorem i mimo, że wiele osób go nie kojarzy, zagrał w dość znanym także w Polsce serialu komediowym The Big Bang Theory (Teoria Wielkiego Podrywu) rolę Leonarda Hofstadtera. Serial opowiada o perypetiach kilku geeków, pomiędzy którymi zamieszkała pewna blondynka i namieszała w ich wzajemnych relacjach. Serial bardzo mi się podobał, jednak leciał o tak dziwnych porach, że nie dało rady obejrzeć wszystkich  odcinków, a szkoda bo w jednym odcinku Leonard pojawił się w koszulce z logiem programu, który powinien być bliski każdemu użytkownikowi KDE.




I pomimo, że to tylko mało znaczący epizod w cały filmowym świecie to świadczy o tym, że filmowcy zdają się zauważać dystrybucje Linuksa w swoich produkcjach, choć szufladkują je w dość dziwnym kontekście albo raczej wg powszechnie znanej opinii o użytkownikach Linuksa. Mnie w każdym razie podbudowało to na duchu :) .

Więcej o obecności  Linuksa na ekranie na linux360.pl i na Ubucentrum.net.
Źródło: http://blauzahl.livejournal.com/