czwartek, 15 lipca 2010

Chakra Linux - co dalej?

Developerzy Chakry potrafią zaskakiwać! Niedawno mieliśmy okazję doświadczyć rozstania się tej dystrybucji z repozytorium Archa i stworzenia własnej wersji Kdemod, teraz jesteśmy świadkami pożegnania się Chakry z pakietami GTK2. Wielu uważa taką decyzję za bezsensowną, ponieważ o ile system może przeżyć bez programów GNOME to należy pamiętać o niektórych narzędziach potrzebnych w systemie, które wymagają zależności GTK2.



Decyzja o pozbyciu się oprogramowania i zależności GTK2 pozwoliła stworzyć dwa nowe obrazy systemu przeznaczonego wyłącznie dla testerów i developerów. Chodzi tu o wersję Poix, czyli kontynuacji wolnej od Archa wersji Chakry, która w międzyczasie została zaopatrzona w środowisko KDE SC 4.4.5, oraz wersji z KDE SC 4.5 RC2 nazwanej Ashoc. Obie dystrybucje są prawie całkowicie pozbawione GTK2, więc można łatwo przetestować na nich jak sprawuje się takiego typu system.

I tu mam mieszane uczucia. Na plus tych systemów należy zaliczyć szybkość działania i małe obciążenie pamięci. Nawet przeglądając systemy w wersji Live CD można porównać osiągi Chakry do tych znanych z GNOME. Pozbycie się GTK2 ma też na celu ograniczenie prac nad stabilnością tych pakietów i skupienie sił na dopracowywaniu samego środowiska KDE i jego oprogramowania. Zamysłem developerów ma być właśnie stworzenie dystrybucji Linuksa z najlepiej dopracowanym KDE SC także poprzez dostarczenie nowych zamienników dla programów GNOME i opartych na GTK2, więc krytyka Chakry co do podjętych przez jej deweloperów kroków jest nie na miejscu bo znając konsekwencję w tworzeniu przez nich nowych narzędzi i programów jest to całkiem możliwe.

Pozbycie się GTK2 sprawiło też pewne kłopoty użytkownikom. Trzeba było zrezygnować z flashplugin-installera oraz nvidia-settings, które dociągały zależności GTK2. Sprawia to, że raczej testowanie Chakry przez zwykłych użytkowników mija się z celem. Nie ma możliwości instalacji Firefoxa i Oo.org, które mimo że nie są programami stricte GTK2 takie zależności posiadają. Sprawia to, że tą dystrybucją mogą zainteresować się tylko osoby chcące ją ulepszać.

Chakra nie wyklucza w ogóle istnienia GTK2 w przyszłości. Wszyscy zdają sobie sprawę, że dystrybucja nie posiadająca wszystkich pakietów, które są potrzebne użytkownikowi nie ma racji bytu, więc najważniejszym zadaniem dla developerów teraz jest stworzenie kompletnego systemu do własnoręcznej budowy paczek (bundle system) opartego na PKGBUILD, dzięki któremu użytkownik będzie mógł sobie spakować rzeczy nie dostępne w oficjalnym repozytorium.

Dla przeciętnego użytkownika dystrybucji debiano-pochodnych, zwłaszcza Ubuntu, takie podejście wydaje się uciążliwe i niemożliwe na dłuższą metę. Należy jednak pamiętać, że ojcem Chakry jest Arch, a jego użytkownicy są przyzwyczajeni do instalacji systemu od podstaw i późniejszej jego konfiguracji. Teraz dostaniemy dystrybucję opartą na samym KDE z dopracowanym środowiskiem i bardzo szybką, a od użytkownika będzie zależało jak bardzo ją obciąży następnymi zależnościami.

Prace nad nową Chakrą trwają już jakiś czas, niektórzy już postawili na niej krzyżyk, zwłaszcza po ciągłych rewolucjach deweloperów. Jednak tym razem przedstawiono prawie gotowy plan realizacji wydań, według którego pierwszej Bety możemy się spodziewać już w przyszłym miesiącu, a wydanie stabilne planowane jest na pierwsze miesiące następnego roku, wkrótce potem zostanie udostępniona wersja KDEmod dla Archa.

Obrazy płyt można pobrać ze strony:
http://sourceforge.net/projects/chakra/files/

Więcej informacji o Chakra Linux na oficjalnej stronie projektu i Forum.