
Minitunes i Minitube są podobne nie tylko z nazwy. To co je charakteryzuje to okrojona ilość funkcji pozwalająca im na funkcjonowanie tylko w zakresie do jakiego zostały stworzone. Oba też są dziełem tego samego autora i oba korzystają z podobnego interfejsu opartego na Qt. Użycie frameworka Qt do stworzenia interfejsu graficznego pozwoliło na względną multi-platformowość tych aplikacji dzięki czemu udało się stworzyć także wersje dla Mac OS X i świetną integrację ze stylem GTK+ w GNOME. Pora jednak przedstawić zalety programów.
Minitube to aplikacja pozwalająca na przeglądanie zasobów serwisu Youtube, bez potrzeby używania przeglądarki internetowej i co ważniejsze Flasha. Może to być świetna pozycja dla osób mających pod tym względem kłopoty. Dzięki Minitube możemy skorzystać z wyszukiwarki, która przedstawi nam playlistę wyników analogicznych jak w serwisie. Filmy można przejrzeć bezpośrednio w oknie programu i to w dowolnej rozdzielczości i bez potrzeby doładowywania fragmentów w trakcie oglądania. W jednej z ostatnich wersji do programu dołączyła także funkcja, dzięki której oglądany w danym momencie film można pobrać sobie na dysk.
I to właściwie wszystkie funkcje programu, które są jednocześnie jego zaletami. Z wad mogę tylko wymienić koszmarną ikonę programu, wyglądającą jakby pochodziła z jakiegoś starego zestawu GNOME. Za wadę mogę także uznać to, że program działa przy pomocy GStreamera, ale widać taki kaprys autora :)
Drugi z prezentowanych programów, czyli Minitunes służy do odtwarzania naszych zasobów muzycznych. Szczerze mówiąc pokochałem ten program od pierwszego uruchomienia. Za jego pomocą utworzymy naszą kolekcję multimedialną z wybranych folderów na dysku. Program sam pobiera z internetu informacje o zespole, albumie i tekst utworu. Utwory możemy dodawać do listy odtwarzania także całymi albumami. Można je także odtwarzać losowo i powtarzać. I tu znowu kończą się podstawowe funkcje tego programu tylko, że w tym przypadku są one całkowicie wystarczające. Program nie pobiera wiele zasobów (choć minimalnie więcej od Clementine), ale jego podstawową zaletą jest szybkość działania. Po prostu naciskam play i muzyka leci, potem zabieram się do innej pracy na komputerze.
Jeśli miałbym wymienić jakieś wady programu to na pewno brak możliwości dokowania w Tacce systemowej co sprawia, że program podczas odtwarzania muzyki cały czas zaśmieca panel. Związany z tym jest też brak jest też możliwości przełączania pomiędzy utworami z tego poziomu, w związku z czym zmuszani jesteśmy do ponownego przywróceniu programu na pulpit przy takiej czynności. Poważną wadą jest też brak możliwości zapisania sobie aktualnej listy odtwarzania co jest ostatnio standardem w tego typu programach. Na obronę mogę dodać, że program jest dość młody, więc może autor uzupełni te funkcje w niedługim czasie.
Najnowsze wersje obu programów można znaleźć w repozytorium ppa:nilarimogard/webupd8, jednak jest to repozytorium głównie dla użytkowników GNOME można więc je usunąć zaraz po instalacji programów. Repozytorium zawiera pakiety dla Kubuntu 10.04 i 10.10 w wersji dla i386 oraz amd64. Aby zainstalować programy należy wpisać w Konsoli polecenia:
sudo add-apt-repository ppa:nilarimogard/webupd8
sudo apt-get update
sudo apt-get install minitube
sudo apt-get install minitunesWięcej informacji o programach:
http://flavio.tordini.org/
http://kde-apps.org/content/show.php/Minitube?content=111068
http://kde-apps.org/content/show.php/Minitunes?content=127381
=-=-=-=-=
Powered by Blogilo