środa, 22 czerwca 2011

Nokia wydaje N9 z MeeGo

Nokia wydaje nowy model telefonu z MeeGo! Świat się przekręcił do góry nogami! No właściwie to jeszcze nie wydał, dokonano dopiero jego prezentacji i to w dodatku takiej, która rodzi więcej wątpliwości. Na razie powinniśmy się jednak cieszyć! Ale czy na pewno? Powiem szczerze, że po zobaczeniu nowego telefonu mina mi zrzedła. Ale wszystko po kolei.



Informacje o rewelacji Nokii z pokazów podczas CommunicAsia obiegły już świat i wszystkie portale, wiekszość osób czytających ten tekst ma już jakieś wyobrażenie o nowym smartfonie Nokii i dotarło już do jego danych technicznych. Nie ograniczę się więc do suchych faktów podanych gawiedzi przez Nokię, a raczej skupię się na wątpliwościach. Od razu napomknę, że nie uważam N9 za zły telefon wręcz przeciwnie - jest to jeden z najlepszych modeli na rynku, przynajmniej według specyfikacji. Amoled, gesty, szybki aparat, 1Ghz procesor, 1GB RAM, do 64 GB pamięci - żyć nie umierać. No i w dodatku Meego... zaraz MeeGo, przecież miał być WP7.

Gdzie jest MeeGo?

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem screeny z N9 pomyślałem, że to kolejny telefon Nokii z Symbianem. I nic dziwnego! Ikony systemu to zestaw z Symbiana w wersji Anna. Gdyby nie portale powtarzające za sobą Dobrą Nowinę nie wiedziałbym doprawdy, że ten system w ogóle istnieje. Podczas premiery MeeGo w wersji 1.2 nie przedstawiono jego wersji Handset, za którą była odpowiedzialna Nokia, więc skąd jego premiera akurat teraz? No w gruncie rzeczy to jeszcze nie premiera, bo to dopiero pokaz, ale jednak Nokia ogłosiła oficjalnie jego premierę właśnie w dniu premiery nowego smartfona więc w gruncie rzeczy to właśnie jest najważniejsza informacja dnia:

MeeGo 1.2 Harmattan jest dostępny

Dlaczego to najważniejsza informacja dnia? Odpowiedź jest prosta - bo MeeGo już jest, a N9 jeszcze nie można kupić. Więc, gdzie jest te MeeGo 1.2? No nie ma, bo nie ma i Nokii N9. A raczej jest bo są jego źródła i tu znowu pojawia się pytanie, na czym to zainstalować skoro nie ma sprzętu. A faktycznie jest jeszcze N900 i tu pojawiają się schody. MeeGo dla N900 jest ale nie jako Harmattan tylko Community Edition. Czym różni się ono od oficjalnego wydania pozwolę sobie zacytować: " Remember that these are not Nokia official releases". Wniosek jest prosty: Nokia porzuca swoje starsze dziecko i oddaje je na eksperymenty.


W gruncie rzeczy to nikt nie oczekiwał po Nokii, że będzie wspierać N900 całe życie, a modele z Androidem starzeją się jeszcze szybciej. Po ogłoszeniu współpracy z Microsoftem nawet położono na niej krzyżyk, więc nawet wersja od społeczności (oficjalnie pion wynalazków Nokii) jest lepsza niż kanarek na dachu. Więc być może kiedyś przetestuję i te wydanie na moim modelu. Dziwi mnie jednak postawa Nokii, czyli jej polityka. Z tego co widać na filmach to Harmattan śmiga aż miło (aż meego) na N9, powiedziałbym że za szybko. N900 nie jest wiele gorszym sprzętem, pewnie MeeGo chodziłoby na nim wolniej, ale wątpię czy naprawdę by muliło ten telefon bardziej od Maemo. Dla porównania Android jest bardzo ciężkim systemem dla urządzeń mobilnych. Dopiero Galaxy S II potrafi obsłużyć go płynnie, nie przeszkadza to w jego obecności na o wiele słabszym sprzęcie i jego użytkownicy nie narzekali na jakieś wielkie zamulanie systemu. Nokia nawet nie wspomniała o tym, że MeeGo jest jakimś ciężarnym molochem, wiec nie widzę przeszkód w zmartwychwstaniu N900 z MeeGo.

A może jednak jest? Prowadzi to do jednej z wątpliwości, czy Nokia nie zamierza przypadkiem kontrolować sposobu dystrybucji MeeGo. Co to oznacza? Dla mnie jest to proste: Robimy drugiego Androida! I to w taki sam sposób jak Google.


Nie ma wątpliwości, że tym razem to Nokia ma zamiar zarobić na MeeGo, a nie oddawać go w ręce deweloperów społeczności. Nie wiem, czy ktoś zauważył ale oficjalnie w żadnym ogłoszeniu Nokii nie ma mowy o nazwie MeeGo. Nawet w oficjalnej prezentacji systemu jest on określany jako Nokia N9 UX. Czy więc nazwa MeeGo jest wstydliwa? Niestety ale tak! Podobnie jak Android unika określenia go jako Linux tak teraz Nokia będzie unikała związków z dawnym światem open source zgromadzonym wokół Maemo Garage, przynajmniej publicznie. Informacja o tym, że jednym z komponentów telefonu jest system MeeGo trafiła tam, gdzie trzeba, czyli do serwisów linuksowych, dzięki ogłoszeniu na CommunicAsia.

Osoby, które pamiętają jeszcze jak na początku mojego artykułu wspomniałem o mojej pomyłce w stosunku do Symbiana. Niewiele się pomyliłem. Nokia bardzo się napracowała, aby zmienić oficjalny interfejs MeeGo na symbiano-podobny. Znajomy interfejs ma skłonić deweloperów zamkniętego oprogramowania z Symbiana do przejścia na nowszą platformę. I nic dziwnego Nokia żyje OVI Store, a to jest platforma głównie dla Symbiana, Maemo żyło swoim Garażem. Nokia więc nie ma zamiaru pogrążyć Symbiana ona go po prostu zaktualizuje. A co z Free Software?


Free Software ma się dobrze. W tej chwili Nokia może mówić, że proces transformacji aplikacji z Symbiana na MeeGo to dla nich pikuś. Może chwalić się, że jest świetną platformą do zarabiania dla deweloperów. Co nie zmieni faktu, że ma bardzo bogate zaplecze Open Source, które może odstraszyć zamknięte odpowiedniki. Według włodarzy Nokii, oficjalnie "trzeba zabić tę miłość"! O tym, że na N9 będzie dostępny Kontact Touch będę wiedział więc tylko ja i grupka zapaleńców, o tym że można całkiem zmienić interfejs MeeGo instalując Plasma Active też tylko my będziemy wiedzieli, a o tym, że jest na N9 Skype i reszta kompanii będzie wiedziała reszta świata, bo Nokia nie omieszka się tym pochwalić. Widzicie więc do czego drążę: Zamknięte aplikacje to możemy reklamować całym sercem, a te otwarte to niech siedzą sonie cicho, bo się zamkniemy jak Android. Równe szanse - nie sądzę, ale to wszystko przed nami, więc nie chcę być złym prorokiem.

I co Pan na to, Panie Elop!

Poświęciłem decyzji prezesa Nokii sporo miejsca na blogu, od tego czasu wartość Nokii spadła o więcej niż połowę. Przed ogłoszeniem informacji o N9 były warte najmniej od lutego, gdy ogłoszono informację o współpracy z Microsoft. Przed tym wydarzeniem, dziwnym trafem, akcje cały czas rosły, więc o jakim kryzysie Nokii opowiadał Elop. I o jakim przedłużaniu się prac nad MeeGo opowiadał skoro można ją było skończyć w niecałe pół roku okrojonym składem deweloperów (w Nokii nastąpiły niedawno wielkie zwolnienia). Mamy więc plany Nokii, że wszystkie nowe smartfony będą tylko dla WP7, tylko gdzie są te nowe smartfony i dlaczego Nokia właśnie zapowiedziała wydanie dwóch modeli z MeeGo, które będzie rozwijało własną strukturę handlową w postaci OVI Store? A miało być przecież tylko eksperymentem.


Nie ulega wątpliwości, że w końcu ktoś poszedł po rozum do głowy i wytłumaczył Elopowi, że Microsoft naprawdę nie ma nic do powiedzenia w kwestii urządzeń mobilnych. Być może dzięki temu Nokia wreszcie zacznie odrabiać straty jakie ją dotknęły przez nieszczęsne decyzje. Po tej prezentacji widać nawet czy na tym zarobi. Jednak na pewno będzie coraz dalej od Open Source i o jego obecności na tej platformie niestety znów będzie musiała zadbać społeczność.

Więcej informacji o Nokii N9 i MeeGo 1.2:
http://www.developer.nokia.com/swipe/ux/